Nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, jak wiele funkcji spełniają na co dzień nasze stopy. Najważniejszą, podstawową i najbardziej odczuwalną, gdy jest zaburzona, jest funkcja motoryczna. Pozwala na swobodne przemieszczanie się bez względu na jego formę: chód, bieg, skok, wspinanie się czy czołganie. Na nich spoczywa ciężar całego ciała. Stopy są najbardziej oddalone od naszych oczu, są częstym tematem tabu krytym w obuwiu. W odniesieniu do pracy, jaką wykonują stopy są najbardziej niedoceniane i zaniedbywane.
Z uwagi na obciążenie, które na nich spoczywa, pojawiają się na nich zgrubienia w postaci modzeli. Ze względu na niedopasowane obuwie i zaburzenia anatomiczne towarzyszą im odciski, nagniotki i pękające pięty. Skórę i paznokcie dotykają problemy zakażeń wirusowych, bakteryjnych i grzybiczych. Poza tym jest szereg chorób autoimmunologicznych, takich jak łuszczyca skóry i paznokci czy rogowiec, łuszczyca krostkowa itp. , które wpływają na wizualną stronę.
W związku z niewiedzą i szerokim dostępem do produktów pielęgnacyjnych (oraz domowych metod) coraz częściej spotykam się w gabinecie podologicznym z problemami, które wynikają z nieprawidłowej pielęgnacji domowej.
Ludzki organizm bardzo dobrze radzi sobie sam i w przypadku zaburzeń kompensuje braki/nadmiary. Modzele, nagniotki i odciski są formami funkcji obronnych na skutek zbyt intensywnego ucisku stopy. Jest to zrogowaciały naskórek kumulowany w danej partii jako „poduszka amortyzacyjna”. Niestety, są to zmiany nieestetyczne wizualnie i bywają bolesne (odciski). W domowym zaciszu rozpoczyna się walka z góry skazana na przegraną.
Dlaczego?
Nadmierny ubytek naskórka na skutek niekontrolowanego ścinania (np. żyletką czyli tzw. omegą), złuszczania (skarpety złuszczające) oraz przegrzewania (ścieranie tarkami elektrycznymi i ręcznymi) powoduje reakcję obronną ze strony organizmu w postaci….wzmożenia produkcji naskórka. Finalnie tego typu zabiegi wymagają coraz większej częstotliwości przy spadku efektywności. Problemem jest przede wszystkim działanie na skutek, a nie przyczynę.
Wielokrotnie zmiany w obrębie stóp są mylnie rozpoznawane, a przez to nieprawidłowo prowadzone. Najlepszym przykładem jest różnicowanie odcisków i brodawek wirusowych.
Obie zmiany najczęściej są punktowe, powodują dolegliwości bólowe przy ucisku i towarzyszy im miejscowe zgrubienie. Błędna diagnostyka może mieć bardzo nieprzyjemne konsekwencje. Brodawki są zmianami wirusowymi, często wymagają wykonania badań krwi oraz wprowadzenia suplementacji, odpowiedniej pielęgnacji domowej między wizytami i regularnych spotkań u specjalisty. Traktowanie ich jak odcisku- ścinanie czy ścieranie spowoduje rozsianie zmian na powierzchni stopy. Kurzajek nigdy nie pozbywamy się na 1. Wizycie-potrzebują czasu.
Odcisk zbudowany jest z korzenia, który dochodzi do zakończeń nerwowych i podczas ucisku powoduje ból. Rzadko udaje się usunąć go przy pomocy preparatów aptecznych. Poza tym często niedbała aplikacja prowadzi do maceracji naskórka dookoła zmiany. Odciski mają tendencje do nawrotów. Kluczowe jest znalezienie ich przyczyny oraz w miarę możliwości wyeliminowanie jej. Dla przykładu: większość odcisków międzypalcowych oraz na stronie zewnętrznej małego palca jest wynikiem noszenia zbyt ciasnego obuwia. Dopóki takie buty będą nadal użytkowane, dopóty problem będzie wracał jak bumerang.
Producenci komercyjni prześcigają się w ilości produktów pielęgnacyjnych. W drogerii od wyboru może rozboleć głowa. Wielokrotnie przy zakupie kierujemy się opisem oraz zapewnieniami o działaniu danego produktu, jednak jego stosowanie nie spełnia oczekiwań. Obecnie panująca moda na mocznik w pielęgnacji stóp wielokrotnie ma negatywny wpływ na kondycję naszej skóry. Owszem, ma pozytywne działanie, ale nie dla każdego i z pewnością nie w wysokich stężeniach.
Idealnym rozwiązaniem będzie wizyta u podologa. O tym jak ona wygląda przeczytasz w TUTAJ
http://dermativa.pl/podolog-o-co-w-tym-zawodzie-chodzi/
Poza diagnostyką i omówieniem wszystkiego, co jest związane z Twoimi stopami, możesz u niego zakupić produkty pielęgnacyjne. Pochodzą od producentów profesjonalnych- tych produktów samych używa podczas zabiegów w gabinecie. Różnica pomiędzy nimi, a tym dostępnymi w drogeriach jest znacząca. Pochodzenie składników, ich kombinacja i stężenie są opracowywane w celu jak najlepszego działania. Są dużo bardziej wydajne, a efekty o wiele bardziej wymierne. Nie są dostępne w żadnych sklepach właśnie dlatego, aby były dobrane idealnie do potrzeb skóry. Ceny bywają wyższe niż tych dostępnych, jednak biorąc pod uwagę ww. atuty finalnie wychodzimy na plus.